Dlaczego odszedłeś?
Dlaczego odszedłeś?
Zostawiłeś samą, szlochającą w kącie.
Dlaczego odszedłeś?
Mówiłabym, że Cię kocham co dzień.
Dlaczego odszedłeś?
Przecież byłam dla Ciebie dobra.
Powiedz, dlaczego odszedłeś?
Kochałam Cię tak mocno, jak mocno może
kochać córka ojca.
Dlaczego wciąż nie wracasz?
Kto poprowadzi mnie do ołtarza?
Kto dla moich dzieci będzie dziadkiem?
Kto przepędzi natarczywego chłopaka?
Kogo ja mam nazywać tatkiem?
Dlaczego nie zabrałeś mnie ze sobą?
Byłeś dla mnie wszystkim, poszłabym za
Tobą.
Gotowałabym, sprzątała, bylebyś był
obok.
Zrezygnowałeś ze mnie i z bycia moim
ojcem..
Powiedz.. Powiedz, jak to zrobiłeś?
Ja też chciałabym zapomnieć.
Co rok powracasz...
Komentarze (3)
Smutny,musiałaś bardzo go kochać. Ale jeśli
żyje,zawsze może wrócić.
Trudne pytania beż odpowiedzi.Mocny wiersz.Pozdrawiam
Mocny wiersz:)