Dlaczego ona...?
Dlaczego wszystko jest inaczej niż być powinno...?
Kim ona jest?
Jak ją poznałeś?
Dlaczego właśnie ją pokochałeś?
Te pytania są bez sensu...
...i tak nic nie zmienię.
Ale dlaczego nie dostrzegasz mnie?
Moich łez, cierpnienia, mojej miłości??
Czy wogóle wiesz o tym co czuję?
Poptrz na mnie inaczej, stanę
nieruchomo...co robię źle? Wytłumacz
mi...
autor
snietyaniolek
Dodano: 2005-09-13 22:45:13
Ten wiersz przeczytano 373 razy
Oddanych głosów: 0
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.