Dłonie
Już nie tęsknią do siebie
aby trzymać swe serca
dłonie dawniej gorące,
splecione.
Zawstydzone nagością,
tak jak Adam i Ewa
i choć ciepłe to
z wolna gaszone.
Między wami wśród zdarzeń
dni powszednich tak znanych,
były blisko, bliziutko scalone.
Za dotykiem nie goniąc,
jak ładunki dodatnie
siłą wbrew rozdzielone.
Nie potrafią już istnieć
w jednym, wspólnym uścisku
i melodią inną już płyną.
Dziś objęte cenzurą
dotknięcia
w liściach figowych giną.
autor
małgośka38
Dodano: 2017-08-07 18:17:41
Ten wiersz przeczytano 1056 razy
Oddanych głosów: 16
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (17)
Powyższy mój wiersz dodałam za komentarz.
Serdeczności:-)
-"Na krawędzi dłoni
dotyk utrwalony
zastyga na chwilę
wolno spływa obojętnością
jak mgła na łące o świcie
zostawiając niedosyt
potrzebę czułości
to boli" -
Pięknie, acz smutno...dłonie, dbajmy o nie+:)
pozdrawiam serdecznie