Do K***
Nienawidzę Cię za to, że nauczyłeś mnie, jak kochać...
Rozdzierający krzyk przeszywa moją
duszę.
To wołanie, wiem...
Lecz ja go już nie słyszę.
Zimne, stalowe ostrze powoli przebija moje
serce.
Lecz ja już tego nie czuję.
Przebija serce, które Ty rzuciłeś w kat,
jak szmacianą lalkę...
Lecz ja już nie wiem, co znaczy ból i
cierpienie.
Ty zaczynasz wszystko od nowa, tak, jakbym
ja nigdy nie istniała.
Lecz ja już nie uronię ani jednej łzy.
Mnie już, głuptasie, nie ma...
Kocham Cię. Lecz Ty nie kochasz mnie.
Komentarze (1)
Widzę że ciężkie przeżycie było skoro taki wiersz...