Do M*
Gdy na korytarzu mijamy się
przypadkiem,
oczy Twoje, oczy moje wzrokiem łączą się
ukradkiem.
Oczy Twoje mnie zmusiły,
bym za nimi zatęskniła.
One także mnie skusiły,
bym o Tobie ciągle śniła.
I ja śniłam tak trzy razy,
nieświadoma, że to sen.
Wciąż zamienić na realia
pragnę chwile te.
By móc z Tobą być do końca.
I na dobre, i na złe.
autor
ZetWu
Dodano: 2011-02-07 18:11:02
Ten wiersz przeczytano 569 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (7)
ach te romantyczne marzenia :-)
faktycznie trzeci wers męczy, zgrzyta.Może lepiej
byłoby napisać że ich spojrzenia się łączą? Tych
znaków przystankowych mnóstwo możesz ich wcale nie
używać :)
"By móc z Tybą być do końca." - tu popraw, y-zamień
na o.
Natomiast dziwnie brzmi trzeci wers "..oczy wzrokiem
łączą się...." - słyszysz to? Należałoby coś z tym
zrobić. Na razie bez punktu, bowiem to uważam za
niedociągnięcie.
ach te oczy, niejedn(ego) (Ą) doprowadziły
do....grobu:))))))
ładny pełen uczuć i nadziei wiersz
ładny ...choć sny się spełniają ...pozdrawiam ciepło
i na dobre i na złe:)czy ty o tym na pewno wiesz:)...a
on?