Do Amora
Potężny, ale nierozważny boże
Szczęście wraz z bólem niesie twoja
strzała.
Grot jej me serce przebił, jakby nożem,
W jednym momencie krew we mnie zawrzała,
Lecz druga twoja strzała spudłowała,
Gosia z litości czasem do mnie dzwoni,
Pogada trochę ale na tym koniec.
Już od Petrarki, co bez wzajemności
Płonął do Laury, wiemy, żeś jest
strzelec
Niewydarzony, że brak ci celności,
Chcesz kogoś złączyć, a szkód robisz
wiele
I niezranione chodzą twoje cele,
A ten, co został przypadkiem trafiony
Kocha i czuje ból nieukojony.
Więc kocham, ale ciągle nie rozumiem,
Jak kiepski strzelec z tak niewprawną
dłonią,
Co trafić w serce kobiety nie umie
Ma prawo władać taką groźną bronią,
Przed którą żadne puklerze nie chronią.
Łuk oraz strzały miłosne w kołczanie
Lepiej łowczyni pięknej oddaj – Dianie.
Komentarze (16)
Amor rządzi się swoimi prawami ... dlatego ma łuk i
strzały...