Do ciebie się miłośnie skradam
Do ciebie się miłośnie skradam,
By posiąść zgrabnie twoje ciało.
Seksowną wiedzę ja posiadam,
A nawet więcej, cóż że mało…
Podchodzę cicho, tak ukradkiem,
Szepczę uczucia przestarzałe.
Teraz to dzisiaj czyny rzadkie,
Dawniej podobno zbytnio śmiałe.
Teraz wystarczy mówić ,,spoko’’,
Żegnając się mówimy ,,nara’’.
Takim dajemy się urokom,
A człowiek już nie musi starać.
Komputer sprawę nam ułoży,
Umówi też na randkę w ciemno.
Potrafi łóżko szybko złożyć,
Zbyć sytuację nadaremną.
Teściową znajdzie ułożoną,
Pogodną niczym teścia dzieło.
A ja zostanę z swoją żoną,
Zanim małżeństwo się zaczęło.
Lecz nim wykupię te nowości,
By posiąść zgrabne twoje ciało.
Dam upust własnej możliwości,
A nawet więcej, cóż że mało…
Komentarze (3)
Świetny jak zawsze! Kłaniam się :))
Sympatyczny, wesoły, melodyjny wiersz. Podoba mi się
:)
Rytmiczny wiersz, zabawny tytuł.
Mam wrażenie, że tutaj:
"A człowiek już nie musi starać."
brakuje "się" więc może napisać
"Człowiek nie musi się już starać", lub inaczej. W
ósmym wersie "Teraz to dzisiaj" msz nie brzmi dobrze,
może "Teraz to raczej" lub inaczej? Miłego dnia.