Do Ciebie... Tato
Bezbronny jak mały chłopiec
Gdy myśl o Tobie przychodzi
Bo nie ma nadziei bym znów
Zobaczyć Cię mógł choć raz
Czy nie chciałbyś wiedzieć, widzieć i
pamiętać
To, co pustką jest we wspomnieniach
Żadna rzecz ani uczucie jej nie wypełni
Musisz to budować na nowo
Jak mało czasu już zostało
By odnaleźć się choć na chwilę
By opuścić łzę małą i cichą
Co już dawno drąży duszę
Ale Ciebie nie ma tu
Przyjdzie czas, już blisko jest
Odejdziesz Tam na zawsze
Zostawisz ranę niezabliźnioną.
Dla Ojca, który odszedł i nie wrócił... Dla tych, którzy zostali...
Komentarze (2)
Dziękuję... Myślę o tym, jak lata oddalają od siebie
ludzi i jak z czasem coraz trudniej wrócić
Wzruszające, pełne miłości pożegnanie..