DO DNA...
Będę blisko ciebie
aż usłyszysz bicie serca
zauroczę nagością
zachęcę pocałunkami
ciepłem zatrzymam
na długo bardzo długo
czas i ta chwila
będą tylko nasze
otuleni woalem nocy
w cichym szepcie wiatru
upijemy się szczęściem
sącząc powoli
do samego dna...
autor
Yvet
Dodano: 2015-11-20 11:01:59
Ten wiersz przeczytano 1070 razy
Oddanych głosów: 13
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (17)
kusić to Ty umiesz...pozdrawiam
hmmmm, można się rozmarzyć:) pozdrawiam
Delikatnie proszę degustować
Pozdrawiam Iwonko
piękny wiersz marz i śnij a na pewno się siści
pozdrawiam Basia
Bardzo ładny i wzruszający wiersz:)
Demono dziękuję za odwiedziny, pozdrawiam:)
Basiu miło mi Cię gościć, pozdrawiam:)
Vicku dziękuję za fajną piosenkę, faktycznie nie
znałam jej. Z przyjemnością przeczytałam, pozdrawiam:)
te wyznanie liryczne wzruszyło mnie potwornie,
że aż przypomniałem sobie o Jiřím Kornie
który, gdy nie było jeszcze ciebie na świecie
śpiewał (po czesku) piosenkę o Yvett`cie
a proto że Bohużel ja chápu česky
przetłumaczyłem te tekst - dnesky;
wynajmę najszybszą trojkę koni
do powożenia niech ma złote lejce
moje serce nie kłamie, z wichrem goni
i jak zaklęte staje w kolejce
do tej jedynej Yvetty, co chce odlecieć
Yvetty która tak mnie oplątała
Yvetto gdziekolwiek na świecie
będziesz, byle byś mnie chciała
znajdę jakiś hydroplan cudem zachowany
w mojej głowie bowiem chytre plany
spokojnie sobie dojrzewają;
Yvetty ani ptaki nie ukryją ni oceany
potem Yvetto uśmiechnięta mnie powitasz–
tylko to się liczy - będziesz z tropu zbita
namierzona jako cel z muszkietu
będzie po słowie z Yvettą i kwita
polecę za tobą, wezmę się za pracę
tak długo aż zostanę bogaczem
będę za tobą nieustannie latał
tam i z powrotem, od zimy do lata
Yvetta mnie mogła całkowicie omotać
na widok Yvetty tętni krwią moja istota
dla Yvetty nawet krawat założę
lecz czy kochać będzie? - może...
poniżej tekst oryginalny;
Najmu si nejrychlejší trojspřeží, se zlatou otěží.
Víc už mi na srdci neleží, jen láska prokletá.
Pouze ta Yvetta, co stále jen přelétá.
Yvetta se všemi se zaplétá.
Najdu tu Yvettu, ať kdesi je, nebo tu,
a bude má.
Najdu si zachovalý hydroplán,
v hlavě mé zraje plán.
Neukryji ji už ani oceán, ba ani ptáčata.
Potom ta Yvetta mně s úsměvem uvítá.
Yvetta snad s tím už teď počítá.
Že na tu Yvettu já namířím mušketu
a bude má.
Já poletím za ní i tryskáčem, až budu boháčem.
Pak spolu cestu zpátky propláčem od zimy do léta.
Neboť ta Yvetta si mně zcela omotá.
Yvetta mně krev v žilách klokotá.
Ja pro tu Yvettu snad vezmu si kravatu
a bude má.
Pouze ta Yvetta si mně zcela omotá.
Yvetta mně krev v žilách klokotá.
Ja pro tu Yvettu snad vezmu si kravatu
a bude má.
link do
piosenki;https://www.youtube.com/watch?v=WhlU7egxHTM
piękne rozmarzenie takie do dna Pozdrawiam:))
Zapowiada się wspaniała degustacja. Pozdrawiam
pogodnie.
Dziękuję Gabrielu za miłe słowa, cieplutko
pozdrawiam:)
Halinko dziękuję za komentarz, serdecznie pozdrawiam:)
Stumpy, to miłość, dziękuję za odwiedziny,
pozdrawiam:)
Ona 56, różowy szampan, czemu nie pozdrawiam:0
Shizumo oby szczęście wiecznie trwało, pozdrawiam:)
Waldi, masz rację oby kielich nie miał dna,
pozdrawiam:)
Sabino, dziękuję za wizytę, miło pozdrawiam:)
Ach ta miłość szalona
pozdrawiam
To pragnę by ten kielich miłości nigdy nie miał dna ..
pięknie się czyta.. a zarazem, marzy ..
Do dna, niech szczęście trwa
Jeśli może to być różowy szampan...to do dna Yvet do
dna, za spełnienie marzeń.Ela.
Tyle obietnicy w twoim wierszu,może chcicy może
miłości.Podoba mi się.Ps.Ślicznie wyglądasz z tym
kwiatem w ustach Yvet. Miłego dnia.