Do generałów
Wy, którzyście parasol trzymali
Gdy minister szedł wśród wycia babin,
Czy gdy ktoś nadejdzie dom podpalić
Zechce się wam wziąć w rękę karabin?
Wy klakierzy politycznych gnid,
W telewizji strzępiący języki,
Czy wam będzie chociaż trochę wstyd,
Gdy ruszycie znów na Zaleszczyki?
Reżyserzy wspaniałych defilad,
Na trybunach puszące się bogi,
Nie wywróży wam żadna Sybilla,
Kto z przyjaciół jutro będzie wrogiem.
Kiedy patrzę na was gaśnie wiara
W jakiś kodeks honoru, etykę.
Wy nie macie siły krzyknąć „Wara!”
Kiedy armia lezie w politykę.
Może dziś bym bezpieczniej się czuł
I nie myślał o wojska niesławie,
Gdyby czasem walnąć pięścią w stół
Umiał jakiś generał w Warszawie.
Nie doczekam tego. Strach się bać!
Dziś generał wie, że miast iść w pole,
By najeźdźcy twardy opór dać -
Trzeba trzymać wartę... z parasolem.
Komentarze (14)
Mocny dobitnie Michale :)
Pozdrawiam :*)
☀
Kiedy patrzę na was gaśnie wiara
W jakiś kodeks honoru, etykę.-
EU wymyślono by bronić nas przed mocarstwami większymi
jak jedno państwo. Nikt nie pomyślał że te zagrożenie
to nie militarne mocarstwa, lecz Europejski Bank
Centralny, Giełda, Terroryzm i Islam!
Michale wojsko niech się raczej trzyma karabinu i
ćwiczy w koszarach, a politykę zostawią dla cywilów.
Tak jest prawie wszędzie w cywilizowanym świecie.
Doceniam wymiar patriotyczny Twojego wiersza, ale
bałbym się w chwili obecnej o zachowanie naszego
wojska gdyby ktoś na nas napadł.
Kłaniam się życzliwie.
Dobitnie!
Pozdrawiam.
/
Wy, którzyście parasol trzymali
Gdy minister szedł wśród wycia babin,
Czy gdy ktoś nadejdzie dom podpalić
Zechce się wam wziąć w rękę karabin?/ Nie przeżyłam,
bo jestem powojenna, ale zawsze bardzo bałam się wojny
i nadal się boje...Dobry wiersz!
Michale! - przemowila we mnie - nagle wyzwolona slna
niechęc, irytacja potworna, bo wiersz - trafil bardzo
boleśnie - w sam czuly punkt. Nie musi to świadczyć o
słuszności diagnozy - niemniej przyznaje ,ze są w nim
sygnały mocne i refleksyjne z możliwym - prawdziwym
odniesieniem. Nie jestesmy wolni od niepokoju. -
Pozdrawiam:)
Dziękuję za odwiedziny. Wiktorze - Nie ty pierwszy w
historii "jesteś za, a nawet przeciw". Wiem, że
widzimy politykę inaczej, więc spodziewałem się takiej
Twojej reakcji. O Ninie Rydzewskiej coś tam w szkole
słyszałem, ale nie przypominam sobie żadnego jej
wiersza. Pamiętam ją raczej z okresu socrealizmu -
napisała wtedy powieść "Ludzie z węgla". Na tle
ogólnej papierowości dzieł socrealistycznych była to
całkiem znośna literatura. ("Piękny, jak na
garbatego") Jeśli są jakieś jej wiersze w internecie,
to wieczorem je sobie poczytam.
Ale ostro!
Pozdrawiam :)
Nie przepadam za paradami, akademiami itp, ale nie
marzy mi się odbieranie władzy siłą. Wiersz grzmiący i
nieco patetyczny. Miłego dnia:)
wiele było przewrotów wojskowych w świecie.
W jednoznacznej kwalifikacji wiersz jako refleksyjny -
przeszkadzają mi jedynie dwa pierwsze wersety drugiej
zwrotki.
Wydaje mi się, ze armia jedynie wtedy uchozić może za
apolityczną, gdy w kwestii obronności i podstawowych
kierunkow w polityce w kraju zapanuje konsensus wśrod
podstawowych sil politycznych - w istocie -
parlamentrnych. I we mnie budzi obawy - angażowanie
armi w politykę - zwlaszcza w politykę bieżącą. Twarz
armi -służyć powinna zdecydowanie sprawom wylącznie
bezpieczeństwa, ktore ąrmia powinna zapewnić. Po
początkowym poruszeniu, po przemyśleniu także i Twojej
postawy po moim jadowitym wierszu Liberalles, po
refleksji - wiersz kwituję plusem z uwagi na sprwność
literacką. Po częsci - z uwagi na wymowę polityczną
dalbym minuś. Tak więc "za, po częsci - przeciw".
KLimatem przypomina mi ten wiersz utwory jednej z
poetek Kwadrygi - lżącej świętą dla Polakow Matkę
Boską. Nie pamiętam - nazywała się chyba Rydzewska i
była dość jadowicie komunistyczna. -Wiersz napisany
jest umiejętnie: nienaganny od strony literackiej i
stawiający pytania, na ktore nie ma żadnych
odpowiedzi, ponieważ dotyczą zdarzeń, ktore nie
zaistniały. - sugerowane odpowiedzi - wynikają troche
z kontekstu wiesza, trochę z tradycji literackiej,
bardzo mocno z komunistycznych nagłosnień - bedących w
istocie antysanacyjną propagandą. Scen z "wyciem
babin" - towarzyszącym marszowi ministra w asyście i
pod parasolem usłużnie niesionym przez gaenerala - nie
znam. Rozważać i komentować można to rozmaicie. Więć -
mimo, iż wiersz - jest majstersztykiem
literacko-propagandowym - glosu na tak - nie dam, z
uwagi na jego wymowę: pomija intensywnośc szkolenia w
armi, przyrost sprzetu i zaopatrzenia materialowego,
wzrost srodkow finansowych przeznaczanych na wzrost
możliwości dzialania Wojska Polskiego. Nie wynika z
tego, ze nie mam obaw co do rozwoju wydarzeń w RP i w
Europie, ale wiersz --wydaje mi się nico niekrtyczny
jeżeli chodzi o przedmiot i sposob zanegowania.Myślę
,ze "scena parasolowa" wymaga przemyślenia od strony
prwidlowości jakiegos protokołu lub zwyczajnego
przewidywania sytuacji i możliwego ich odbioru.
piękny wiersz ... a oni jak pieski naszą tyko parasole
... zamiast u bram domu na warcie stać ...