Do jesieni
Przecież do jesieni jeszcze czas daleki
lato ciepłem słońca nadal grzeje dłonie
wieczór półksiężycem zagląda do okien
noce są gorące nie ostygną serca.
Jutro wczesnym ranem będę znów
szczęśliwa
dzisiejsze rozterki pozostaną w cieniu
wyjdę dniu naprzeciw uśmiechem powitam
nie dopuszczę myśli które gaszą radość.
Przecież do jesieni ciągle czas odległy
jeszcze kasztanowiec z zielonym owocem
czekam gdy dojrzeje brązowym kasztanem
nazbieram z nadzieją w magiczną energię.
Komentarze (19)
Magiczna energia jest nam potrzebna aż do końca
jesieni - życia.
"czekam gdy dojrzeje brązowym kasztanem
nazbieram z nadzieją w magiczną energię." - to w
wierszu ujęło mnie szczerze - gratuluję uśmiechniętego
dystansu do siebie. Pozdrawiam
trzeba łapać promienie słońca, póki jeszcze grzeją.
bardzo romantycznie i ciepło napisałaś wiersz. jest
cudowny. można przy nim się ogrzać. pozdrawiam mocniej
:)
wiatj kazdy ranek uśmiechem nawet gdy juz jesień
nadejdzie...uśmiech ogrzeje mysli...ładny
wiersz...pozdrawiam