Do Korneliusza
Twoje życie
W szarym kolorze?
Dobrze odbieram?
Pomóż mu Boże!
On jest za młody
By widzieć szaro
Jednak mą prośbę
Kieruję całą
Dziś, do Michała.
Niech troska Twoja
Pomoże dziecku,
Niech go przekona
By widział jasno i kolorowo
Smutki niech zrzuci
I nas nie smuci
autor
mery
Dodano: 2005-06-14 17:23:27
Ten wiersz przeczytano 539 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.