Do mamy
Dlaczego nie przyjdziesz do mnie?
Nie porozmawiasz?
Nie przytulisz?
Ciągle mnie upominasz,
nie próbujac zrozumieć...
nie chcąc wysłuchać.
Takie jest Twoje wychowanie?
Wiecznie słyszę:
szkoła, nauka, stopnie...
a Ja?
Ja juz nie nie liczę?
A moje uczucia?
Ty nawet nie zauważasz jak ja sie
zmieniam...
Bo juz chyba nie chcesz tego zauważyć.
Tyle razy prosiłam Cię o rozmowę,
o zwykłą rozmowę "o niczym",
o pobyt paru chwil w Twojej obecnosci,
o bycie osobą, której mogę się wyżalić i
być pewna tego, że zachowa to dla
siebie;
o wsparcie, którego tak bardzo
potrzebuje.
Lecz ja wciąż czekam
słysząc krytykę,
która tak okropnie boli..
Tak bardzo Cie potrzebuje, lecz Ty tego nie
zauważasz...
Stracony czas...
nie wróci
Komentarze (2)
Niewinna gibka i słodka Jak jaśminowa gałązka w
ogrodzie, jak biała stokrotka wiotka, urzeka świat
czarem – młodzież.
Czasem myśli że świat wiruje, przyprawia ją o zawrót
głowy, czasem pustkę i zawód czuje i chce zerwać
jakieś okowy.O wy lata chwiejnej pewności, lata
nadziei zawodów kopniaków,
lata poznawania – lata miłości, naucz się
przeżywać je bez siniaków.
Głupio mi to mówić, ale ... zazdroszczę ci tego.
Moja mama we wszystko się miesza: zmusza mnie do
rozmowy, nie pozwala mi być samej,
zablokowała mi gg żebym nie gadała z moimi kolegami,
zabrania mi wychodzić kiedy mi sie podoba, muszę
wracać o określonej godzinie, nie pozwala mi iść na
całonocne imprezy ...
Doceń to co masz ...