Do następnego razu
Podobno trzeba różnić się ładnie,
inaczej mówiąc – działać rozsądnie,
lecz gdy w dyskusji ktoś cię napadnie,
trudno na wodzy trzymać emocje.
Przez co: w ruch idą kły i pazury,
w oczach masz gromy, na ustach pianę.
Ważne, by w czasie tej awantury,
padały ciosy celnie zadane.
Kiedy po walce oglądasz rany,
wyciągasz z boju wnioski na przyszłość
i dostrzegając stan opłakany,
wiesz, że nie warto różnić się brzydko.
autor
krzemanka
Dodano: 2018-05-18 08:53:03
Ten wiersz przeczytano 1450 razy
Oddanych głosów: 41
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (59)
Witaj Aniu:)
Chociaż nie miałem okazji Ciebie poznać osobiście to
także myślę tak jak Norbert(może mnie też wyróżnisz)
Ale tak bardziej do wiersza to raczej stronię od
wszelakich wybryków:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Serdecznie dziękuję nowym gościom za komentarze w
temacie i na temat wiersza, a Norbertowi dodatkowo za
nader pochlebną opinię o mojej osobie:) Pozdrawiam
wszystkich:)
Świetny wiersz. Nigdy nie zaczynaj pierwszy, bo co
dołoży. Nawet żabie nadepniesz na ogon, to ci skoczy
miedzy oczy. Pozdrawiam serdecznie.
A może by tak walka dwóch Hamletów — który ma być, a
który nie być? Pozdrawiam Aniu
Masz niezłą psychologiczną lupę ;) z podziwem...
miłego wieczoru Krzem
choćby nie wiem zarzekał się człowiek
skupi się na starym sposobie
Serdeczności Aniu:))
Na szczęście Ciebie ten wiersz nie dotyczy,
ponieważ rozum zawsze trzymasz na smyczy...
Brzydko różnić się nie nauczyłaś,
fajną,
mądrą Dziewczyną zawsze będziesz, jesteś i byłaś...
Pozdrawiam. Miłego wieczoru :)
Dziękuję M.N., Csk, Tomaszu i Anno
za poparcie przekazu. Pozdrawiam wszystkich:)
Dobry wiersz a tytuł wszystko podsumowuje - człowiek
wie że nie warto a następnym razem i tak pewnie
postąpi tak samo;)
Miłego popołudnia :)
Z uznaniem, bardzo potrzebna refleksja, dla tych
spokojnych jak i porywczych:)
Ja niestety bywam porywcza
Bardzo fajny wiersz :-)
Kiedy po bitce liżesz swe rany, ucz się na błędach byś
nie był przegrany... :)
Dziękuję kolejnym gościom za wgląd i opinie. Miłego
piątku:)
Świetny wiersz pozdrawiam serdecznie;)
Przyganiał kocioł garnkowi,
od Kołobrzegu aż tam do Wschowy.
Pozdrawiam Krzemciu. Miłego słonecznego weekendu.