Do Niego...
Układam Cię z gwiazd na niebie,
Wypływasz spod moich powiek,
Tak ciężko mi trwać bez Ciebie,
Dlatego w nocy łzy ronię.
Głaszczesz mnie z każdym wiatrem,
Co podmuch gładzisz mi włosy,
Szkoda, że to wszytko jest żartem,
I musi piekielnie boleć.
Słyszę Cię w cichym szeleście,
Widzę wciąż w każdym człowieku,
Stało się z nami nieszczęście,
I nie ma już na to leku.
Odszedłeś, tak nagle, cichutko,
Uśmiechasz się z teraz daleka,
A ja mam nadzieję malutką
Że wrócisz... I czekam, i czekam...
i nie przestanę czekać...
Komentarze (2)
Jest tęsknota, smutek, nadzieja jednak też jest!
Wiersz OK!+
smutny, ale czuć w nim jakąś nadzieję.
nie podoba mi się wers "stało się z nami
nieszczęście".. jest takie określenie?