[ do obozu ] !
Daj mi jakieś słowo w tatuażu,co krzywo
osadzony pod twoją piętą będzie,
tatuaże uwielbiają mówić,nie przepadają za
krzykiem,
a więc użyj tylko koloru czarnego
później możemy iść na spacer ja na jednym
krawężniku - Ty na drugim,
albo, bo mogę zaproponować - chodź ze mną
na koniec świata nie przekraczając
wielkości dywanu,
tam i z powrotem, od końca do końca aż
wypłowieje i lat będziemy mieli tysiąc
Możemy też, poczekać na kolejną epokę
romantyzmu, w której rozbierzemy się do
naga
i jak wyświetlonym filmie będziemy grać
opętanych z miłości
Bo po co tak stać na czyjeś głowie i
krzyczeć do tłumu,
tym bardziej że nikt nas nie widzi,bo nikt
nie lubi patrzeć w górę
Cholera !, znów się rozmarzyliśmy,
mineliśmy już wszystko co pięknem
rozpychało nam łokcie,
XX-lecie międzywojenne,
a przecież oczy wciąż były otwarte
Spójrz na niego,posłuchaj, nadzorca mówi do
nas po niemiecku.
Nadjeżdża pociąg.
Chyba znów musimy do niego wsiąść
po raz ostatni we własnych ubraniach.
Komentarze (7)
genialnie napisane .
Wcześniej czytałam ten wiersz, było źle.Teraz jest
dobrze.Świetny temat wiersza,dobry styl.
Ludzki dramat, ktory niestety dalej trwa.
wiersz świetny , dramat , niepotrzebny dramat ...
Przeżycia moich rodziców właśnie takie były . Jestem
pod wrażeniem .
hmm...wszystko miało być ,a nie jest z jakiego powodu
,czyjej winy wiersz można na wiele sposobów
interpretować , może tez przypominać sytuacje w
kraju...
W zasadzie nawet nie potrafię nic do niego
powiedzieć... cudo!