Jabłka
Pod gorącym strumieniem wody
Myję soczyste jabłka
Woda przelewa się przez palce
Parząc mnie powodując dreszcze
A ja pieszczę je delikatnie
Obracam w palcach, gładzę
Muskam aksamitną skórkę
Opuszkami palców próbuję
Jak twarde jest ich wnętrze
Ściskam w mokrych dłoniach
By poczuć ich jędrność i wagę
I powstrzymać się nie mogę
By dotknąć ustami, językiem
Rozchylam wargi i chłonę
Smakuje przyszłe doznania
Pieszczę zamkniętą w nich
Energię i siłę pierwotną
Letnie słońce i zapach spełnienia
Chwilę tak trwam tuląc je
Do warg zachłannych i policzków
Przetaczam rozgrzane jabłka
Po moim ciele i marzę
A marzenia słońcem skąpane
Wiosennym wilgotnym wiatrem
I zapachem kwitnących jabłoni.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.