do pocieszacza
nie chcę już więcej doświadczać tego
co nad mym losem wisi jak bat
może zwątpiłem, i cóż w tym złego?
kiedy nadziei wciąż wokół brak
nie próbuj nawet mnie przekonywać
że życie inne niż widzę jest
ja nie zrozumiem, po prostu wybacz!
już tylko na ten stać mnie dziś gest
lecz mnie nie skazuj na zapomnienie
dopóki jeszcze ruch jest w mej krwi
za tydzień znowu mamy widzenie
i znów rozdzielą nas z kratą drzwi...
Komentarze (6)
Taaa nadzieja matka glupich :))))) +
W przeciwieństwie do InterRexa bardzo lubię rymy
męskie, wiersz mi się podoba zarówno ze względu na
formę jak i na treść.
w sumie ladnie,ograniczony tekst w slowach,ale jest w
nim jakas taka wartosc i dlatego zostawiam glos
To bardzo dużo, jeśli człowieka stać na słowo "wybacz"
Temat dobry , choć te rymy krutkie takie i takie
odbębnione wolałbym zobaczyć ten wiersz z innymi , lub
najlepiej bez rymów
Przecież na wolności jesteś ;-) a poważnie, wiersz
ukazuje stan ducha człowieka zamkniętego w zakładzie
penitencjarnym, ale on też powinien mieć nadzieję.