Do zobaczenia...
Duszony z prawej, tak samo lewej,
przed sobą życie... i ostrze noża.
Ze mną zdziwienie, chyba sumienie
choć wola trwania... dana od Boga.
Może przeżyję co nie przeżyłem,
a życie piękne... czasami bywa.
Może wiadomo, jakież to cuda,
głosili wieszcze... i śnięta ryba.
Są też rocznice, daty narodzin
i takie same... śmierci przypadki.
O jednym czasie jakby złączone,
doczekać końca... bez tani jatki.
autor
Henio
Dodano: 2012-08-10 07:54:28
Ten wiersz przeczytano 1290 razy
Oddanych głosów: 22
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (18)
Drogi Henio, koniec przyjdzie sam bez wzgledu czy
będziemy go oczekiwać, bo w życiu najpewniejsza jest
tylko śmierć.Pozdrawiam serdecznie
witam,Heniu dobrego z całego serca,ukłony
Heniu po długiej nieobecności dajesz wreszcie znak
życia:))
Trzymam kciuki, wracaj wyremontowany, pełen radości i
optymizmu, z nowymi przemyśleniami w wierszach.
Pozdrawiam naj, naj, naj...