DO ŻYCIA
(na moje kolejne urodziny)
Życie, pokochałem cię
Od urodzenia.
Przywarłem do twojego,
Pulsującego nadzieją, łona,
Podziwiając, jak neofita,
Twoje tajemnicze piękno.
Wczepiłem się,
Jak mała małpka w sierść matki,
W naturalny sens, jaki mi dajesz.
Twoją alternatywę,
Zablokowałem
Kipiącą chęcią smakowania ciebie.
Z filozoficznych przemyśleń uczyniłem
Wygodny dom,
W którym czułem się bezpiecznie,
Ufny twojej potędze.
A teraz,
Odpychasz mnie
Od siebie.
Krew w moich żyłach
Płynie wolniej,
A w mięśniach
Coraz więcej bezruchu.
Czyżby zaczęła zwyciężać
Alternatywa?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.