Dobranoc mówię
Dobranoc mówię pniom deszczem
zmurszałym,
wędrownym ptakom na ugornych morgach,
jesiennym liściom co więdną pomału
i trawom które pożółkły bez skargi.
Słońcu choć dzisiaj znów zaszło za
wcześnie,
wiatrowi który zatańczył pod lasem,
dżdżem poroszonej, półnagiej już sośnie
dziękuję za to, że cieszyły latem.
Bory w kolory bogate nie lada,
kamienne szlaki w mgłę świtem wtulone,
ty błoga ciszo, gdzieś w głuszy schowana
nie gińcie proszę, przyszłością stroskane.
Komentarze (74)
kaczorku, na moje, skoro w / dżdżem / jest jedna
samogłoska, to nie może być dwóch sylab.
Dziękuję kochani za odwiedziny i mile komentarze.
Re Zosiak dzięki Zosiu za sugestie. W pierwszej to
moje niedopatrzenie bo w zeszycie było dobrze,
natomiast co do tego "dżdżem" to jestem w kropce bo
byłem, przekonany że to dwie sylaby.
Proszę o pomoc
Podpinam się pod komentarz Zosiak :)
Przepiękne pożegnanie lata:)
Pozdrawiam
Wlasciwie _wena_ wyjela mi komentarz z ust;))))
Pozdrawiam
Podoba mi się. Bardzo.
Tylko te dwa wersy... i będzie ładny, rymowany
jedenastozgłoskowiec :)
"Słońcu choć dzisiaj zaszło za wcześnie,"
Słońcu choć dzisiaj zaszło nieco wcześniej,
"zroszonej dżdżem, półnagiej już sośnie"
dżdżem przemoczonej, półnagiej już sośnie
Miłego dnia, kaczorku :)
Cicho, coraz ciszej, subtelnie i pięknie kaczorku.
Jeszcze raz pozdrawiam. Kali
ślicznie i lirycznie
miłego dnia kaczorku :)
Och jakie piękne liryczne 'dobranoc' Serdeczności.
Piękny wiersz! Miłego kaczorku
Bez wątpienia jesteś Poetą
w pełnym tego słowa znaczeniu.
Miłego dnia:}
Brzmi jak pożegnanie.
Piękny wiersz:)
Miłego dnia:)
Myślę, że będzie można jeszcze powiedzieć dzień dobry.