Doktorze, uśmiech proszę
Już nie uleczę Twej duszy.
Nie poskromię lęków przyszłości.
Przeszłość już za nami…
Zapomniana.
Wewnątrz mnie moje sczerniałe serce
Dopełnia swych ostatnich chwil i
pragnień…
Chciałem pomagać, siać piękno i radość.
Leczyć ich dusze i nie obwieszczać złych
wiadomości.
Ich dusze…
To jedyne co im zostaje…
Gdy odbieram sprawność i pewność
siebie…
autor
dżizys
Dodano: 2008-02-28 13:18:57
Ten wiersz przeczytano 565 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.