dom u stóp morza
u stóp szafir fal głaszczących
w górze taniec barw zachodu
więc nie będę pytać wcale
skąd tu na kawałku lądu
stanął dom drewniany mały
światłem dając znać każdemu
że tu mieszka ten co kocha
tajemniczą pieśń akwenu
mowę wiatru zna dokładnie
czuje jego oddech drżenie
lubi słońce mieć przy boku
dal - horyzont na marzenie
gdzieś daleko tłok i hałas
głowę nisko człowiek schyla
obarczony myślą smutną
- nieraz krzyczy - nie wytrzymam!
a tu szum zaduma światło
tylko zabłąkana mewa
kreśli spontaniczny obraz
kiedy fala ku niej zmierza
tu samotność nie ma miejsca
samą prawdą niebo błyska
z wnętrza wydobywa myśli
dając szczęściu cichą przystań
Komentarze (22)
Nad morzem zawsze jest pięknie. Zupełnie tak samo
odbieram nadmorski klimat, ale tak pięknie opisać -
nie potrafię. Pozdrawiam serdecznie.
szum fal mewy
i plaza i piekny obraz namalowałaś :)
Marylko moja wyobraźnia szaleje:)))Jesteś niesamowita.
Chcę nad morze...
Ukołysałaś lekką bryzą... wiersz płynny z piękną
osnową.. gratuluję.
chciałabym zamieszkać w takim domu chociaż na kilka
dni, klimat musi byc niesamowity, taki jak w Twoim
wierszu
jak pięknie - aż zatęskniłam za tym szumem fal
-cieplutko pozdrawiam:)
Piękny, dzisiaj same perełki na beju:)