Domek na skraju lasu...
Mroźny poranek przywitał mnie,
skąpany w złotym słońcu.
Widzę liście malowane na szkle,
piękny obraz, jak ze snu.
Marzeniem było budzić się,
w domku na skraju lasu.
Szczęśliwie spędzam dzień,
z dala od wrzawy i hałasu.
Kocham to cudowne miejsce
gdzie góry łączą się z niebem.
Tu radość rozgrzewa serce
i pachnie pieczonym chlebem.
(EN)
Komentarze (19)
Witam. Treść bardzo ciepła, ładny krajobraz.
Pozdrawiam.
mój dom również pachnie pieczonym chlebem :) ciepły
wiersz pozdrawiam
"Tym co na morzu..." :) A raczej na urlopie:)..Ciepły
wiersz..choć rymy mogły by być lepsze:)..Ale co z
serca,to z serca..M.
pełne uroku są Twoje wiersze,miło się czyta,człowiek
zaczyna marzyć.