Domykanie jesieni
Czas domyka jesień w ostatnim czytaniu.
Całun zeschłych liści już przyprószył
szron.
Postarzone złoto do sztambucha wpadło,
zasuszone listy w nowej bajce śpią.
Jabłoniowe sady przywdziały koszule
szronami uszyte, by nagości zdjąć.
Na niektórych brosza z jabłuszkowych
kulek
ociepliła pąsem chłodny ubrań ton.
A w ogrodzie wrzosy liliowym spojrzeniem
nieśmiało zerkają spod puszystych czap.
W cieple twoich źrenic wszystkie myśli
grzeję.
Z aromatem kawy moją czułą łap.
Komentarze (35)
świat rymów, jest tym co do mnie przemawia
najmocniej:))
To piękny, wzruszający wiersz, Magdo.
bardzo ładnie
kłaniam:))
piękną jesienność mamy tego roku.
Pozdrawiam serdecznie
Magdo tym wierszem zamknęłaś artystycznie jesień.
zachwycasz sprawnością warsztatową.
subtelność rymów, wymieszane rymy jednozgłoskowe
męskie z wielozgłoskowymi żeńskimi.
przyjemność w obcowaniu z Twoją poezją.
pozdrawiam :)
Pięknie jak zwykle u Ciebie Madziu.Pozdrawiam.
Zaraz zima będzie szła z podniesioną głową.
Zatrzasnęła Madzia drzwi, żegnam złota Pannico,
teraz odpoczywaj, ogrzej się zimową baranicą.
Pozdrawiam Madziu jak zawsze cudownie.
Cudownie napisane:)pozdrawiam
Twoje wiersze są rozczulające:)
U ciebie zawsze tak przytulnie..liryczne ciepełko mile
łaskocze serduszka...
serdeczności:)
Zachwycasz niezmiennie Magdo :)
Pozdrawiam :*)
bardzo ładny wiersz ... u mnie już zima trzyma ... ale
jeszcze wróci jesień ...
Dzięki za wyjaśnienie, Magdo. Możesz pisać mi po
imieniu, wtedy nie będzie problemów z zapisem nicku :)
... pięknie, optymistycznie ... dziękuję za kawę i
pozytywna myśl... złapała... Pozdrawiam :)