Dopełnienie
Zamykam oczy i leci czas
Zawitał żółty z błękitnym
Na wzgórzu trawiastym
Pośród kwiatów i koniczynek
Po obu stronach świadkowie
Odprowadzają wzrokiem
Gdy zapuszczam się w dół
Mienią się złoto-zielonymi
Z wdziękiem i dzwięcznie
Pochylają się nade mną
A w dole
Nad brzegiem
Jest spokojnie i cicho
Trzymając Wszystko za dłoń
Bosymi stopami chłonę życie
Pod płaczącą
I Ty chłoniesz
Z wianuszkiem na głowie
autor
Snowboarder
Dodano: 2008-04-07 21:41:53
Ten wiersz przeczytano 478 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.