Doping
Żmija zjadliwa z Madingou
jad jadła podczas treningu
w sztuce erystyki -
dało to wyniki
w zwarciu z mistrzami sparingu.
autor
grusz-ela
Dodano: 2014-08-26 11:26:24
Ten wiersz przeczytano 1548 razy
Oddanych głosów: 20
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (54)
Wstanę wstanę ta cholera ma tak przeraźliwy dźwięk, że
umarłego ruszy!
ale mi ta doping!
O Matko!Nie wstaniesz! :)))
A tak mi się już oczka kleiły- roześmiałaś
rozbudziłaś, a juto po 5 budzik zadzwoni- ech!
Moze odporna na jad, alboma jakies odtrutki
:)Antidotum? :)
Świetna miniatura.
Że się tym jadem nie zadusiła.
Pozdrawiam serdecznie.
Chacharku, na pewno umiesz - po prostu niczego nie
odhaczam, a publikuje sie bez tych odhaczen :)
tematyki i klimatu brak ja tak nie umiem :(
trening czyni mistrza ;)
Pozdrawiam, Madziu :)
Gdy język jadem pluć zaczyna,
żaden argument z nim nie wygra.
Super miniatura.Pozdrawiam serdecznie.
PanieMisiu, fakt! :)))
Doping jest zakazany, he he. Pozdrawiam Elu
Wzajemnie, Boleslawie :)
Elu, z uśmiechem,pozdrawiam