Doping
Żmija zjadliwa z Madingou
jad jadła podczas treningu
w sztuce erystyki -
dało to wyniki
w zwarciu z mistrzami sparingu.
autor
grusz-ela
Dodano: 2014-08-26 11:26:24
Ten wiersz przeczytano 1542 razy
Oddanych głosów: 20
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (54)
Milego :)))
Dobre :))))))))Miłego dnia.
Cos, trening czyni.... itd... :)))
To już i żmija potrzebuje dopingu? Do czego to doszło!
Uściski, Elu:)))
Musi nosic przy sobie fiolke antidotum :)))))))))
Żeby tylko w język się nie ugryzła:)
racja jako ranny ptaszek pełen chęci do igraszek muszę
być wyspany słodkości :)
;) No ba! Naturalnie!
Dobranoc, Chacharku, bo straszy na zegarku :)
natury się nie da oszukać ;)
Takis wyrywny? :))))
one zawsze schowane szybko by mogły wystrzelić ;)
dobranoc :)
Schowaj do szuflady - bez nich tez poradzisz :)
ja się tam nie boję bo mam dwa naboje ;)
:)))))) Oj tam, bac sie trzeba strachu - zapamietaj,
brachu :)
ja też nie dygam bo czego tu się bać ;)