Dość mamy.
Ciągle ktoś nami musi rządzić,
i decydować za nas kiedy,
usilnie chcemy właśnie błądzić
albo napytać sobie biedy.
Wiecznie poprawiać ktoś się stara,
nam wady chociaż nie pragniemy.
Bo my wolimy żyć w koszmarach,
i na powierzchnię wyjść nie chcemy.
Po cóż doradców nam miliony,
przecież mądrości dość swej mamy,
by nie być więcej przymuszonym,
gdy nie prosimy o to sami.
Pożegnać czas podpowiadaczy,
dających nam fałszywą wizję.
My potrafimy żyć inaczej,
tępiąc obłudną hipokryzję.
Komentarze (2)
Zawsze tak było i będzie, cudze błędy oglądasz, a na
swoich się uczysz.
wszystko zależy od interpretacji wiersza, ja to tak
interpretuję, iż popieram autora