Dotyk
Dotyk,
mało a tak wiele
ledwie muśnięcie, co odfruwa
motylem w marzenie
Dotyk,
chwila ciepła na mej dłoni
zmarznięte serce, cząstkę
co łzą dziś zapisane
ze snu budzi
Dotyk,
spłoszony, ukradkowy
niechcący znak
na zatracenie mysli
A my
nad parującą kawą pochyleni
potykamy się o słowa
niepotrzebnie...
czasem wystarczy jeden dotyk, aby serce oszalało...
autor
Dunia
Dodano: 2006-10-31 00:04:55
Ten wiersz przeczytano 923 razy
Oddanych głosów: 20
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.