Dotyk Duszy
Powiedz Panie ..
czy znowu zakpiłeś ze mnie..?
Obdarzyłeś sercem ponad miarę
gotowym poczuć Uczucia Niepojęte..
Po cóż mi to dałeś ..?
Dar to czy przekleństwo..?
Dajesz mi chwilę dotknąć Nieba
a potem rzucasz w piekło...
Po cóż mi dałeś uczciwość i szczerość
taką do bólu i ponad wszystko.
Dotknęłaś mej duszy
weszłaś zwyczajnie, jakby mimochodem...
Stanęłaś i z lękiem i drżeniem
zapytałaś, to moje..?
Otworzyłaś na oścież okna zakute
Wpuściłaś słońca ciepłe promienie
Dałaś mi życie , narodziłaś na nowo..
Dotykiem ciepłym obudziłaś dobro.
Śmiechem złocistym poruszyłaś struny,
o których nie miałem pojęcia że grają...
Byłaś daleko i blisko
jak dziecię co ognia się boi
a jednak go fascynuje, przyciąga,
zachwyca..
wyciągałaś ręce prawie się parząc...
Złakniona ciepła ,dobroci, szacunku,
miłości
bezpieczeństwa i czułości...
Byś uwierzyła że to prawdziwe
musiało być Wielkie i prawie
Niemożliwe..
I nagle poczułaś... że noc rozbłyska
gwiazdami..
Pięknymi jak brylanty najpiękniejsze na
świecie.
Uwierzyłaś,uwierzyłaś że Jesteś
Księżniczką...
Najpiękniejszą, Najcudowniejszą i
Najwspanialszą..
Uwierzyłaś, bo zaglądnęłaś do duszy mej
prosto
a tam fałsz i kłamstwo nigdy nie bywa.
Rozkwitłaś, jak róża z poranka
lekką rosą ubrana w diademy..
Nawet Ci co z Tobą mieszkali
usta ze zdumienia pootwierali..
Bo kiedy dusza się raduje w Tobie
ciało jak zwierciadło jej piękno odbija.
Cdn.. jak znów zaboli...
czyli niedługo...
Zamknęłaś swą duszę ,swe serce
w okowach praw Boskich i ludzkich.
Zepchnęłaś w podświadomości ostępy
bojąc się rozdarcia i bólu.
Wiem, że piekło było Twym bratem
choć jego ognia, żaru nie czułem...
Wiem ,że ratujesz siebie
sama dla siebie będąc sędzią i katem.
Rozumem ogarnąć to zdołam ,
serce jednak zbyt głupie...
strasznie głupie...
Nie ma nadziei , choć nigdy nie było
że będę dla Ciebie oddechem, tlenem..
tak jak Ty jesteś dla mnie...
to tylko moje marzenie...
śmieszne, niedorzeczne ,naiwne...
jak ja...
Człowiek nie z tego świata,
nie z tej rzeczywistości...
Gdybyś mogła przyjąć
to co w sercu mym płonie.
Wiedziałabyś kim Jesteś...
KOBIETĄ
Nie mam już sił .
Wiem,że nic się nie wydarzy.
Życie.. a po cóż mi ono...
bez uczuć ... ja już nie żyję...
Przyjaciółce
Komentarze (3)
Piękny natchniony wiersz Dobry+
można się wczytać w piękne słowa+
Piękny, wzruszający wiersz, przepełniony uczuciami.
Nietypowe metafory. plus