dramat niedokończony
życie to prezent w zamkniętym pudełku
niedokończona jesień wrze jabłkami
z dali przyświeca światłość wiekuista
na pochylony nad grobem kalendarz
bezkrwisty starzec z obrazu El Greco
w rękach - klepsydrach przesypuje piasek
na czas dramatu oraz miejsce w którym
miała być akcja
lecz nie będzie akcji
https://www.youtube.com/watch?v=oi6CAbitISc
Komentarze (38)
Wydłużone postacie nie umierają, a niedokończone
dramaty wielkich poetów są czytane bez końca...
Przepiękny filozoficzny wiersz z niesamowitymi
aluzjami. Podziwiam i ciepło pozdrawiam :)
Brakuje mi w tym wierszu spójności tak
charakterystycznej dla Twojego pisania, ale za to
metafory odbierają mowę.
Utwór bazuje na cechach dramatu, które znakomicie
wkomponowałeś.
Pozdrowienia od watahy:)
Dramat to, czy wybawienie...
Świetny, refleksyjny wiersz.
Pozdrawiam:)
P.S 2 Dziś posłuchałam Vangelisa,
a poprzednio wyświetliła mi się koszmarna scena
przyrodnicza, zamiast Vangelisa, gdzie ptak pożera
ptaka, na dodatek na żywca, brrr
https://www.bing.com/videos/search?q=https%3a%2f%2fwww
.youtube.com%2fwatch%3fv%3doi6CAbitISc&docid=608054660
739511050&mid=933DE2EA89E3461F4E86933DE2EA89E3461F4E86
&view=detail&FORM=VIR
Lepiej tej scenki nie oglądać, Vangelis jest o niebo
lepszy...
Wiersz bolesny, ale niestety życie bajką nie jest...
Pozdro.
Życie czasem boli, to niczym puszka Pandory...
Nigdy nie wiemy, co nasz czeka po jej otwarciu.
Pozdrawiam.
Na planie filmowym tez nie będzie akcji :( pozdrawiam
Asie
... bedzie rodzinny dramat
Rozbudzający wyobraźnię przekaz.
Widzę w Twoim wierszu istotę Życia,która ma swój
koniec jak przerwany film.
Pozdrawiam
Marek
Vangelis i hołd dla El Greco.
Piękny i tajemniczy album i sopran potem Monsterrat.
Niebo zaciągnięte chmurami i twarz,
a właściwie światło ono koncentruje się, odbija, daje
cienie.
I oczy, szczególna biel.
Tu dramatu nie będzie, będzie modlitwa, może
zamyślenie?
Vangelis to uczta, wiersz też.
Przemijanie dla mnie oznacza smutek... Pozdrawiam
serdecznie +++
to chyba ten czas (Wszystkich Świętych) pobudza do
zadumy na przemijaniem.
Przemijanie, zatrzymana akcja i te ręce z muzeum w
Toledo. Bardzo ciekawie. Pozdrawiam.
Zdaje się,że wypowiedziałeś w sposób bardziej
zawoalowany i poetycki starą maksymę - nie znasz
człowieku dnia,ani godziny.
Pozdrawiam ASie.
Mimo, że jesień w Twoim smutnym i dramatycznym wierszu
bez akcji, to u mnie dzisiaj był prawdziwy dramat i
akcja, szalejąca wichura łamała drzewa jak patyczki
rzucając gałęziami na drogę, zrywała dachy i linie
wysokiego napięcia...przeżyłam horror wracając z
pracy, a w moim ogrodzie istne pobojowisko czekają
mnie przymusowe porządki na weekend...taka akcja i
sytuacja...ale żyję...jeszcze no i nareszcie włączyli
prąd :)
Pozdrawiam ASie z uznaniem dla wiersza :)
P.S To pudełko, skojarzyło mi się z pudełkiem
czekoladek, u Forresta Gumpa, tak poza tym, a wiersz
bardzo adekwatny do obecnej pory roku...
Dobrego wieczoru życzę :)