Droga
wiersz gwarowy
Dróga.
...I poseł Jegomość,
pyrciom ku ślebodzie,
do samego źródła,
abo racej raju.
Kany sie źródełka,
świecom zywom wodom
i kany janioły,
ślebodom rucajom.
Na drzewak zaś rosnom,
owoce mądrości,
wystarcy lo syćkik,
rosnom w obfitości.
Bedzie se Jegomość,
smakowoł do woli
i ucył janioły,
(góralskiej filozofii),
jak Pon Bóg pozwoli.
Tak nom straśnie smutno,
ze Go haniok wzieni,
pewnie Go trza było,
do komisji w juri.
Matusiu Ludżmiersko,
pocies ze nom serce,
coby choć duchem był,
na Twojej pasterce.
śleboda wolność
Jegomość ksiądz w tym wierszu ks.Józef
Tischner
Komentarze (24)
I jo tyz bym za nim posel bo wim ze juz z Ponem
Buckiem lowiecek dogladaja
dołączam swój uśmiech do wiersza, pozdrawiam :)
Straśnie byk fcała coby mi sie nie "pomiesały" drógi i
cobym "pyrciom" za Jegomościerm kiejsi posła...
Pozdrowienio!
gwara nasycona miłością...+pozdrawiam
podziwiam...ładnie piszesz
bardzo mile wspominam śp.księdza filozofa...wiersz z
cyklu gwarowy,zaraz wszyscy się nauczymy!!!
Wspaniale zlozony hold dla kogos bliskiego, gwara
wzbogaca calosc. Pieknie!!! Pozdrawiam..
hołd oddany pięknym językiem wielkiemu duchem ks.
Tischnerowi... w Twój niepowtarzalny sposób, gwarą, od
serca... pozdrawiam...
Masz talent do gwary. Pozdrawiam ciepło ;)
Jegomość pisał też tak ciepło i prosto jak Ty.
pięknie podziwiam Twój styl
Piękne pożegnanie. Wiara, że poszedł w lepsze miejsce,
pozwala zostającym mniej cierpieć.
Nie ma co dużo gadac,po prostu ładnie
Podziwiam jak moi poprzednicy to, że ładnie piszesz
pisałam nie raz. miłego dnia
Pięknie wspominasz ks.Józefa Tischnera,bardzo lubiłam
Go słuchać.