Droga
Po tym co było,
Po tych wyboistych drogach którymi szłam,
Mostach zawalonych , pełnych zgnębionych
dni .
Po sztormach które przetrwałam ,
gdy nie było innego wyjścia tylko żyć .
Idę drogą na której pojawiłeś się Ty ,
fascynujący , niesamowity i spragniony
życia jak ja .
Przeglądam się w Twoich oczach i widzę
piękno ,
stajesz mi się tak bliski jakbyś był mną
prawie
i czasem myślę czy nie śnię na jawie .
Kiedyś przytulę Cię tak , że jaśniej
zaświeci słońce ,
a nasza droga wyda się prostą zieloną ,
kwitnącą polaną,
w naszym lesie marzeń .
Komentarze (7)
Droga nie jest łatwa, ale wspólnie mozna pokonać
wszysko. Trzeba mieć nadzieję. Pozdrawiam :)
Ujmująca melancholia,
pozdrawiam serdecznie:)
Śliczna ta melancholia
życzę, żeby to nie były tylko marzenia.
Tak, droga niejednokrotnie jest wyboista, ale trzeba
iść, by spotkać kogoś wyjątkowego i razem z nim być
szczęśliwym w miłości, z podobaniem, pozdrawiam
ciepło.
Doświadczenia życia wzmacniają,
a miłość jest nagrodą. Optymistyczne wersy z nadzieją.
Pozdrawiam serdecznie
Do momentu spotkania z kimś wyjątkowym prowadzi wiele
wyboistych dróg. Po ich przebyciu następuje
fascynacja, bliskość i zwiększone pragnienie życia. To
wiersz o uczuciu nadziei, miłości i optymizmie.
(+)