droga do...
Samotni nocą
Przesyceni dniem
ciepłem słońca
Żarem naszych serc
Drżeniem ust
Cichym szeptem zapewnienia
A potem odchodzisz...
Zostaje wyczekiwanie
Następnego dnia kiedy na nowo
Odkryje droge do ciebie
Do wolności prawdy
A z każdym odkryciem przychodzi
Radość Twojej obecności
Uścisk szukający się rąk
Napięcie skóry
Błogi uśmiech Twoich oczu
I wiara że na zawsze tak pozostanie
Że ten sen się nie skończy
A moja miłość pozostanie
Twoją miłością
dla R który pozwolił mi przelać swoje uczucia i zapomnieć o tobie M .
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.