druga zima
śniegowa kasza manna
tańcząca pod latarnią
i anioł dymny znad piekarni
pachniemy ciepłym chlebem
a lubię z Tobą, nie wiem
najbardziej ten poranny
jabłkami pełne kosze
pośród się ulic proszą
i z jednym ktoś pobiegnie
dziś ciepło jutro może wcale
zimowy przytul szalik
ten, który masz ode mnie
kieszenie pełne jabłek
na mrozy nam nie zbraknie
owoców ciepłych i gorących
wbiegniemy razem w zimę
z wieczornym śpiewem, winem
a jutro może świat się kończyć
*** ciepła jesień powiew niesie drugiej zimy co spędzimy razem ją, ja i on... 2006
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.