Drugi brzeg
Zapatrzeni w Słońce,
nim oślepieni,
nie widzą gwiazd,
choć to też słońca.
Wypatrujący Boga,
trwożnie zamyśleni,
nie widzą ludzi,
choć to podobieństwa wzorca
Po co wznosić wzrok,
gdy ludzie są blisko,
a Słońce i ślepca ogrzewa,
jak wszystko.
By się dowiedzieć co potem?
Potem cisza,
wszak milczenie jest złotem.
autor
ireneo
Dodano: 2019-12-19 16:53:06
Ten wiersz przeczytano 1030 razy
Oddanych głosów: 16
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (30)
podoba się
pozdrawiam :)
Dobry przekaz
Pozdrawiam serdecznie :)
Bez znaczenia dla mnie co będzie na drugim brzegu.
Wiem że bez mojego chcenia się tam znajdę i też myślę,
że potem już tylko cisza. Wiesz, to mnie właśnie
cieszy i dlatego nie potrzeba mi fantazjować.
Pozdrawiam Irku ciepło i dziękuję za wiersz. Dobrze
wiedzieć że nie zawsze w myślach jest się samą:-))
madra refleksja :)
Jak tytuł odbierze czytelnik to jego suwerenna,
przyrodzona właściwość. Pewnie wielu różnie. To jak z
lasem. Jedni widzą drzewa nie widząc lasu inni na
odwrót - las nie zajmując się jego głębią:)
Nie ja jestem od tłumaczenia Biblii. Jak się samemu za
to nie weźmie to się nie przekona i nie zrozumie.
Jeśli się wierzy, że Bóg nie istnieje, to analizowanie
czegokolwiek na Jego temat wydaje mi się być
alogiczne. To strata czasu.
Chianti, jak idzie o denominację to do żadnej nie
należę. Wypisałam się formalnie z krk.
Sola scriptura do poznawania na własną rękę. Całkowite
odcięcie jakichkolwiek pryzmatów religijnych.
Nie polecam osobom delikatnym, bo wiąże się z
wykluczeniem, wyśmianiem, kpinami, brakiem zrozumienia
itd. itp.
Ale dam radę...w końcu nie jestem sama ;)
A gdzie nawiązanie do tytułu? Co on miał czytelnikowi
oznajmić? Nadal niejednoznacznie w przekazie.
Ziema to, lapidarnie ujmując, walnięta na biegunach
kula. Może stwórcy upadła, tylko na co?
Większość to znaczy, że nie wszystkimi planami Bóg się
podzielił.
Skąd pomysł, że Biblia to zapis tylko przeszłości?
Kulopodobną? Gdzie tak jest napisane? Okrąg to nie
kula ;) Ani naleśnik. W Biblii Ziemia się nigdy nie
ruszała. Coś chyba Kopernik się przyplątał ;)
Za dużo tłumaczenia. Nie chce mi się.
Bóg jest niepoznawalny dla tych, którzy tak sobie
postanowili.
Nic mi do tego :) Szanuję.
Milly intryguje mnie Twoje podejście do wiary.
W co wierzysz?
W Biblię?
Z jakim wyznaniem się identyfikujesz?
Co to znaczy większość? O większości można sądzić
znając wszystkie, a to niepoznawalne. Biblia jest
opisem dokonań a nie zamysłów. Wszak masz tam opis
stworzenia płaskiej Ziemi, gdy wiemy, że potem zrobił
ją kulopodobną. Ci którzy trzymają się pismu
bezwzględnie do dziś uważają, że Ziemia jest płaska
jak naleśnik. Zresztą bezaneksu do Biblii stwórca
dołożył do Ziemi sporo ciał niebieskich, a nawet
zatrzymał Słońce i ruszył Ziemię, co niewielu
zauważyło. Z tego wynika, że z Biblią Słońce nadal
biegałoby koło Ziemi co ma dobre nam by nie wyszło
Większość boskich zamiarów jest zawarta w Biblii.
Każdy, kto poczyta będzie znał. Czy to znak odwagi?
Raczej chęci :)
Katolicyzm to nie chrześcijaństwo.
Opieram się na chrześcijaństwie. Jest w nim 7 takich
głównych. Bóg musi być doskonały. Ta z definicji jest
niepoznawalna, jako taka, która osiągnęła swój cel.
Odważyłabyś się przyznać znajomość boskich zamiarów?
Tylko wówczas zamknęłabys jego istotę w doskonałości
poza którą już nie byłoby jego. Takie ograniczenie
raczej mu nie spodobałoby się:) Podejrzewam, że wielu
uznałoby takie stanowisko za herezję. Jest wszech a to
znaczy bez początku i bez końca całym jestestwem.