z drzew
k(l)onikom na biegunach i bez.
wśród żółtych liści
zaliczył zgon
kolejny klon
pod okazały
olbrzymi dąb
przydreptał głąb
dobrze pamiętam
było to wiosną
pod sosną
zupę nic
zrobiłem z rana
z niewielkiego kasztana
Dodano: 2013-10-18 20:45:02
Ten wiersz przeczytano 1599 razy
Oddanych głosów: 9
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (21)
Georgia Gothic
Popatrz, kury uciekły z kurnika.
Dobra riposta dla klona.
:)))
za błędy przepraszamw:)):)
zupę Nic trudno jest ugotować
gdy do garnka nie masz co włożyć
lecz można tak jak zycie ułożyć sobie a w drzewie
Dębie nawet
się wyspowiadać bo w nim czyć
żywicę konfesjonału a z sosny
dobry jest syrop tylko trzeba wiedzieć kiedy owocuje
tak jak Lipa czy kasztan nawet niektóry
zjadalny jest na lekarstwo
to tylko w Maju tak można w:):)
ktos tu nam bardzo zbulwersowal Dziordzie, az sie cala
pieni I caps_locka wlaczyla:))
slowa kierowane do autora. coz takie same jak I jej
poezja. monotonny belkot, cel?: obrazenie
poszczegolnych autorow. Dziordzio kochanie, wez cos na
wstrzymanie, najlepiej od swojej psiapsiolki. a nie ty
i ona to jedna I ta sama osoba.
No cóż, rozkloniła nam się jesień, a Ty jak widać
uczciłeś też inne drzewa:)
Pozdrawiam, tutu...
Hahahah!!!:)
No wreszcie jestes, ale tym wierszykiem wybaczam ci
twoja nieobecnosc:)oczywiscie ja czytam z podktekstem
I ten podtekst to wlasnie ukryte dno! lepiej tego ujac
nie mogles:) nieoryginalni sie Tutaj Zaraz zleca:)
moze ich kasztanem poczestuj:)) tylko mocno rzuc!:))
od dwoch dni jeszcze z taka przyjemnoscia nie oddalam
punkcika:)