Dwa bratanki
Witaj rodaku kochany
no nie wytrzymam daj pyska
co za spotkanie brachu,
pozwól że Cię uściskam.
Coś dobrze Ci się wiedzie
wyglądasz jak zza granicy,
garnitur, bryka markowe
nie ma to jak w stolicy.
Pamiętasz te dawne lata
jak krowy pasałeś pod lasem,
a teraz wielkie Panisko
nie tęsknisz! nie żal Ci czasem
Żono, dziateczki idziemy
nie darmo żem się tak trudził,
by mi tu jakiś łachudra
zaczepiał porządnych ludzi
Masz tu dolara tłumoku
żebyś pamiętał sąsiada,
który z takimi ja Ty
po próżnicy nie gada.
Komentarze (8)
z humorem ale i jakże prawda w nich zawarta
odzwierciedla.....nas....o tak.....pozdrawiam,...
Jestes bardzo spostrzegawcza, niestety czasem tak
bywa, ale dzieki Bogu nie zawsze :)
Samo życie... tak właśnie często bywa..
karierowicze. Wiersz rytmiczny i lekko się czyta..
mam jednak małe spostrzeżenie.. myślę, że lepiej by
zakończyć.. skoro piszesz "pamiętał sąsiada"
zastąpić.. "po próżnicy.. nie gadał" Gratuluję.
Wywolal usmiech na mojej twarzy...smutna prawda o
naszym spoleczenstwie...Swietny wiersz,pozdrawiam!
Przeczytałem z uśmiechem..........+!
Wiele bolesnej prawdy twój wiersz zawiera w sobie,
lepiej by takie paniska spoczęli w życia grobie.
Wcale nie rzadki przypadek-dobrze to ujęłaś.
I tak też często bywa. Pozdrawiam +