Dwa cherubiny
Moim Aniołom.
Odkąd przypomnieć sobie zdołam
zawsze przy sobie miałem anioła,
który przyglądał mi się z ukosa
gdym aureolę tracił we włosach.
Cóż, kiedy wyszła czupryna z wiekiem
zdaję się niemal świętym czlowiekiem,
bowiem powstała, nie z mojej winy,
jasność niezwykła wokół łysiny,
która fałszywie zalety zdradza.
Nawet anioły to w błąd wprowadza.
Dlatego, nie wiem wprawdzie jak długo,
Pan mi przydzielił duszyczkę drugą,
która spogląda z innego świata,
a kiedy trzeba strofuje brata,
i przyznam, że to całkiem przyjemne,
że oba jeszcze widzą coś we mnie.
Razem prowadźcie mnie pod niebiosa
dwa cherubiny o jasnych włosach.
Komentarze (11)
Radość przepełnia ten wiersz od pierwszej do ostatniej
linijki. Tak napisać wiersz jest niezwykłą sztuką.
Miejmy nadzieję, że ta zostanie doceniona
czytając wiersz uśmiech sam pojawiał się na moich
ustach - śliczny wiersz pełen optymizmu -brawo
hmm...zabawny wiersz i do tego bardzo ładnie napisany
Sliczny wiersz i tyle w nim ciepla.
Faktycznie masz szczęście, każdy ma jednego aniola
stróża a ty masz aż dwuch herubinów.
z humorem o aniolach strozach - brawo troche inaczej
i ciekawiej napisane niz zazwyczaj:) plus
Czy wie Pan, proszę Pana, że bigamia jest karana?!
Wiersz przeczytałam z uśmiechem. Fajny, z niezłym
rymem.
Bardzo zgrabnie napisany wiersz, dobrze
poprowadzony,krótko mówiąc naprawdę nieżle! A co do
łysinki - podobno mądrej głowy włosy nie chcą się
trzymać.
...nie tylko pewnie Pan widzi coś w Tobie
widzi...świetny wiersz z nutką humoru:)) pozdrawiam!
Wiersz nie dość, że warsztatowo dopracowany to wprost
zaraża czytelnika optymizmem i przynosi uśmiech. Lubię
takie czytać.