Dwa słowa
Ubrana w kolor miłości...
Gorącą czerwień
Noszę w sobie barwy smutku,
Dziwnej bezradności...
W ten moment
Gdy z Jego ust
Wydobył się dźwięk miłości...
Moje oczy, duszę, serce ogarnął płacz...
Płacz uczucia pełnego miłości
A zarazem rozpaczy...
Że to już,
Teraz...
Miłości trzeba się nauczyć...
Przygotować się do odpowiedniego
przyjęcia
Tego cudownego uczucia...
Bo inaczej magia słów...
Pryśnie w powietrzu
Jak bańka mydlana...
Mieniąca się kolorami radości
Ale pusta w środku
Długo nie przetrwa...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.