Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Dwie drogi



Tam, gdzie las siódmy swą wonią upaja
Stoi kurhanek już sto lat, lub więcej
Stary pocztowy trakt tam się rozdwaja.
Szeroką drogę masz po prawej ręce,
A wiedzie ona do grodu ludnego.
Strzegą go zamku złotem kryte wieże.
Może tam zaznać życia wesołego
Wędrowiec, który tę drogę wybierze.
Ja pójdę w lewo. Drogą wąską, stromą,
Którą porasta tojad i bylica
I dojdę, jeśli Pan Bóg da, do domu,
Gdzie pannę więzi wstrętna czarownica.
Pełen nadziei na tę drogę wchodzę,
Choć wiem, że wiedźma w kamień mnie zamieni,
Jeżeli zboczę. I widzę na drodze
Setki – ogromnych, jak ludzie – kamieni.
Idę, choć chcą mnie z tej drogi przegonić
Smoki trójgłowe i większe od słonia,
Oddziały zbójców, którzy w setkę koni
Pędzą wprost na mnie z kindżałami w dłoniach,
Chociaż las płonie, a drzewa padają
Prosto pod nogi, parzą mnie iskrami,
Choć góry wokół drżą, się otrząsają,
By mi zagrodzić drogę lawinami...
W końcu dochodzę na ciemną polanę
I widzę – stoi stary i ponury
Nie dom, lecz raczej przeogromny zamek:
Maleńkie okna, na metr grube mury...
Wchodzę do izby, w której panna siedzi –
Taka paskudna, że podejść nie mogę.
Jak się wycofać? – zaczynam się biedzić –
Wrócić bezpiecznie na szeroką drogę.

autor

jastrz

Dodano: 2020-10-27 00:00:19
Ten wiersz przeczytano 2409 razy
Oddanych głosów: 21
Rodzaj Rymowany Klimat Romantyczny Tematyka Fantastyka
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (35)

Elena Bo Elena Bo

A panna już słodkie całusy wysyła,
bo taki jest piękny ten rycerz waleczny.
Tysiąc lat czekała, jemu wierną była,
by dać mu swą rękę i palec serdeczny.
Zapomniała biedna, że czas jej przeminął,
kiedy wredne smoki jej dziewictwa strzegły,
gdy niejeden śmiałek na tej drodze zginął,
choć każdy odważny, w kamień dziś zastygły.
Wstrętna, straszna Wiedźma, jej urodę skradła,
brylując wśród magów, zalotnie chichocząc.
Można ją też spotkać jeszcze na mokradłach.
-Zostań jastrzu miły, ocal mnie dziś od niej.
Podaj jej lusterko - ostatnie zadanie.
Niech wejrzy maszkara okiem Bazyliszka,
bo gdy lustro pęknie wnet i czar opadnie.
Będę znowu piękna, nie zawracaj z drogi,
ja cię już miłuję, kocham jastrzu drogi... :))))

Dobranoc i śnij... :)))

beano beano

musi ją pocałować
bo jest zaczarowana
zmieni sie w boginię
i będą długo żyli
i szcześliwie...
a morał z tej bajki taki
za nim drogę wybierzesz
zastanów się czego szukasz...
dobranoc Jastrzu:)

Stella-Jagoda Stella-Jagoda

O, kurczę, chyba niewłaściwą wybrał perl drogę.
Pozdrawiam :)

waldi1 waldi1

Jastrzu ... to jest super wiersz ... wracaj na szeroką
drogę Jadzia czeka ...a jej głos nasz ...ja na noc
właśnie od niej uciekam ...tam gdzie śmierć jest
bliska ...

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »