Dwie kobitki
Coś po tych wszystkich świętach może z humorem .
Dwie kobitki się spotkały
i tak sobie rozmawiały
ten mój stary to żenada
całą noc coś we śnie gada
ledwie zaczął a już skończył
tylko mi organy z jątrzył
zaraz stęka ciężko sapie
jak piła tartaczna chrapie
coś tam duka mi po słowie
że mam ściągnąć pogotowie
serce ledwie mu się rucha
chyba już wyzionie ducha
a mój chłop sąsiadko miła
siła go już opuściła
kiedy legnie w naszym łożu
to pierniczy coś o zbożu
coś o miedzy że przeorze
w naszym łożu spać nie może
bym się lepiej ułożyła
to go znowu weźmie siła
że go w krzyżu coś tam łupie
że za duszno jest w chałupie
wszystko leży a nie stoi
że się teraz czegoś boi
Ale temat wnet zmieniły
o kochankach zanuciły
jak chłop rady dać nie może
to inny wymłócić może
pierwsza opowieść zaczyna
że kochanka to przyczyna
Frączek ten mój ukochany
to ci ma wielkie organy
jak się weźmie za zaloty
to narobi tak ochoty
że mu wszystko wnet oddaje
a on kochać nie przestaje
a ta druga teraz gada
że za Fickiem to przepada
tak się w nocy dobrze sprawia
całą nockę ją zabawia
w głowach im tak zaświtało
że coś chyba źle się stało
imiona se skojarzyły
to ich chłopy , nie ma siły
mój chłop Frączek się nazywa
każdy wieczór gdzieś wybywa
Ficek mój też gdzieś wychodzi
wieczorami w mieście brodzi
Kobitki się połapały
że chłopów pozamieniały
tacy słabi w łożu to byli
u kochanek się wyżyli
nie narzekaj więc na chłopa
choć już lat minęła kopa
chłopu miłości potrzeba
jak głodnemu kawał chleba
by sąsiadka bardzo miła
swoim chleb nie karmiła
nie był głodny w swoim domu
nie podjadał po kryjomu
Motto dla Pań.
Komentarze (18)
Dobre, takie to są kobiet paplania. Pozdrawiam.
świetna fraszka, brawa!!!
Dobre.