O dwóch malarkach
Dla yamCito który zabawnym komentarzem pod moim wierszykiem "O talentach" poddał mi pomysł...
były dwie kobiety
nieważne młode czy stare
wspólną miały pasję
malowały
jedna - drogimi farbami olejnymi
druga - tuszami drogeryjnymi
pewnego wczesnego ranka
święty Piotr wezwał je obie
rozkładają
pierwsza - obrazy w galerii raju
druga - /o tej porze nie gotowa/
ręce
autor
Mms
Dodano: 2016-02-26 08:44:38
Ten wiersz przeczytano 1458 razy
Oddanych głosów: 22
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (28)
Madrosc zawarta w pigulce. Serdecznosci.
niby wesoły klimat,ale głęboką myśl
przemyciłaś...pozdrawiam serdecznie:)
To dobrze, że wieczorem makijaż zmywała, na noc w nim
nie zostawała.Pozdrawiam.
Dziękuję za życzliwość Wszystkim.
Pozdrawiam serdecznie.
...brak czasu, urodzie zaskoczy...nawet u bram raju
trzeba być gotowym...
Tak myślę...malowała się...malowała ciało...to tak..
Pozdrawiam serdecznie, mój plusik
Dobrego humoru nigdy nie za wiele:)
Tak to bywa z tymi kobietami:)
Pozdrawiam:)
Świetna, bardzo życiowa satyra:)
a to dobre :)))))))
Dobre, ale jednak malować się trzeba ale nie tylko
ciało duszę też. No dobrze idę się wymalowac dziś
kiepsko wyglądam...pozdrawiam ;)
DOSKONAŁE :-) od intrygującego początku do
powalającego na kolana końca ;-)
no tak, siebie nie zdążyła wymalować
i kto pozostawi po sobie ślad?
dobre:)
No tak makijaż to poważna sprawa. Pozdrawiam
serdecznie.
wesoło , ironicznie,,,druga potrzebuje więcej czasu na
zrobienie makijażu,,,pozdrawiam :)