Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Dworzec w Brześciu

Przepraszam, że znów temat „polityczny”. I to spisany na gorąco, nie opracowany do końca literacko. Ale ważny. Może ktoś zainspirowany przeze mnie opisze to piękniej...


Skrawek wolnej Czeczenii na Białorusi
po jednej stronie mieszkają kobiety z dziećmi,
po drugiej mężczyźni.
Czasem tu trafi dziennikarz,
czasem ktoś z humanitarnej fundacji.
I można żyć
miesiąc, rok, dłużej...
nie wychodzić do miasta,
spać na siedząco na dworcowych ławkach
i czekać.
Raz na jakiś czas jeździć do Terespola
- może tym razem nie zawrócą,
może dadzą szansę na życie...

Polacy nie wpuszczają do Europy,
mówią że to emigracja ekonomiczna
i mają rację.
Co prawda bywa, że ktoś tu ginie w niewyjaśnionych okolicznościach
(kadyrowcy mają długie łapy),
ale zdarza się to nie częściej niż raz w miesiącu.
Pozostali koczujący zginą w niewyjaśnionych okolicznościach
gdy skończą im się pieniądze
i będą musieli wrócić do Czeczenii.
Takiego kompromitowania własnej ojczyzny się nie wybacza...

No chyba, że w Terespolu
zdarzy się cud...

autor

jastrz

Dodano: 2018-02-16 00:06:34
Ten wiersz przeczytano 952 razy
Oddanych głosów: 22
Rodzaj Bez rymów Klimat Smutny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (22)

jastrz jastrz

Może przyda się tu małe wyjaśnienie. Wczoraj byłem w
Warszawie na pogrzebie. I spotkałem tam babkę z biura
Rzecznika Praw Obywatelskich. Przez kilka lat pomagała
tym ludziom. Teraz już nie, bo nasze władze uznały, że
RPO jest po to, aby pomagać obywatelom, a Czeczeni
obywatelami Polski nie są. Poruszyło mnie jej
opowiadanie i napisałem ten tekst. A sam na dworcu w
Brześciu nigdy nie byłem...

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

A wiesz, co jest smutne?
To niejedyny taki dworzec i nie tylko on może być
symbolem.
Gdzieś nie wpuszczają tych,
gdzieś innych, gdzieś nas.
Ludzie przepadają wczoraj, jutro.
Bez przerwy ktoś wypatruje pomocy.

W ostatnią niedzielę kilkunastu panów /w różnym wieku/
rozebrało się pod klifem, ubrań pilnowały dwie
młodziutkie kobiety. Panowie pobiegli do wody. Zimne
fale dopływały im do ramion. Śmiech niósł się dość
daleko.
Po wyjściu z morza spodnie pozakładali na mokre
kąpielówki.
Śmiejąc się wciąż, pozakładali resztę ubrań.
Powiedzieli, że przyjechali do pracy z Ukrainy, a co
niedzielę pławią się w zimnie, dla zdrowia.


Pamiętam, co mi napisałeś.
Może jest ktoś jeszcze na Beju.
Jestem w stanie postawić cztery kawy, może pięć :) i
tyleż osób pomieścić przy stoliku.

Miłego dnia.

Sotek Sotek

Smutna życiowa refleksja.
Trudno zrozumieć sytuacje do której doprowadzono.
Pozdrawiam:)

zetbeka zetbeka

PS. Dworzec w Brześciu pamiętam, chociaż minęło już
ponad 30 lat... Widziałem tam rekrutów Armii
Radzieckiej, którzy jechali do odbycia służby
wojskowej na terenie NRD. Prawie wszyscy o azjatyckich
rysach twarzy, możliwe, że byli i Czeczeni. Natomiast
oficer - Europejczyk. Tak ich dowódcy robili z pewnych
względów... opisałem to w książce "Syberia, inny
świat".

zetbeka zetbeka

niedaleko od mojej miejscowości mieszkają w
budynku-ośrodku uchodźcy-Czeczeni, już chyba z
dwadzieścia lat. Jednego młodego chłopaka nawet miałem
w szkole, prawie całe życie przeżył w Polsce.
To trudny temat... a rozsądna pomoc jest potrzebna.

Angel Boy Angel Boy

Smutny obraz rzeczywistości... Podoba mi się Twój
wiersz i jego wartościowe przesłanie :) Pozdrawiam
serdecznie +++

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »