Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Dykta

troszkę nowej prozy przed weekendem, ku rozweseleniu dusz, co? ;)

Następnego dnia rano mama wróciła ze sklepu roześmiana od ucha do ucha.
– Co, znowu Janosikowe próbowały wejść bez kolejki? – Ojciec nie czekał na mamy relację. Mnie też wyprzedził, gdy już już chciałem zapytać.
– Nie, nie. Uff, ale jak tak dalej będzie, to cyrk będzie ze sklepu albo kabaret! – Usiadła na taborecie i dalej głośno chichotała, nie mogąc opanować paroksyzmów śmiechu. – Po co płacić bilety, jak mamy za darmo!
– No ale co? – zdążyłem wejść w chwilę przerwy w tyradzie rodzicielki.
– Słuchajcie. Stoję w kolejce, za mną stanęło tych trzech młodych, no ci co po denaturat przychodzą. Szkoda ich, zdrowie całkiem niszczą – mama przestała na chwilę się śmiać i pokręciła głową – ale spokojni, nie rozrabiają. No więc, ja zaczęłam kupować to, co zwykle. Chleb, mleko, twaróg. Jak już płaciłam, przypomniałam sobie, że denaturat potrzebny i poprosiłam o butelkę. No to ten pierwszy, co za mną stał, nachylił się do mnie i szepcze „A przez co pani przepuszcza, jeżeli mogę wiedzieć?”. No to przymrużyłam oko – mama ponownie się roześmiała – i powiadam, że wpierw przez mleko, a potem jeszcze przez twaróg. Że to najlepsze, tak dwa razy filtrować. A on na to „Naprawdę? Bo my tylko przez chlebek”. Ja na to, że mleko i twarożek są dużo lepsze, że niech zobaczy, jaką mam ładną cerę, a przecież żyję już dużo dłużej od nich. A on „Ale my głupki. Tego nie wiedzieliśmy”. I mówi do sklepowej, aby dała pół litra denaturatu, mleko i ten sam twaróg, który kupiłam. No to jak wszystkie gruchnęliśmy w sklepie, to mało szyby nie wypadły!

autor

zetbeka

Dodano: 2018-06-15 13:10:46
Ten wiersz przeczytano 1006 razy
Oddanych głosów: 13
Rodzaj Bez rymów Klimat Ciepły Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (21)

Leon.nela Leon.nela

ale proza Fantasmagoria pozdrawiam

Leon.nela Leon.nela

no no tylko bez śmiechu a skąd wiesz co im wyszło,może
drink życia hehe
ja piłem kiedyś w Mazowszu Kawiarnia na
Marszałkowskiej malinowy drink łyżeczką bo był na
bazie bitej śmietany i co zatkało,a pro po było super

zetbeka zetbeka

... i tak się interes kręci, Anula. To jak z państwem
- z jednej strony walczą z alkoholizmem i papierosami,
z drugiej strony obkładają dodatkowo akcyzą, która
jest dużym wpływem do budżetu. Gdyby ludzie przestali
pić i palić... budżet mógłby się zawalić ;)

zetbeka zetbeka

Nawzajem, Norbercie :) Mało czasu ostatnio mam, ale
czasem trzeba się rozluźnić :)

anula-2 anula-2

Mama... jako żywa reklama.
Sklep ma przychody, menele...wrzody.
Kłaniam się Zetbeka.

Dziadek Norbert Dziadek Norbert


Dobre "rady" nigdy nie są złe,
szczególnie dla tych, którym pić się chce.

Bardzo fajne opowiadanie.
Z przyjemnością przeczytałem.
Pozdrawiam. Miłego dnia :)

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »