Dykta
To nie za przyczyną mrozu,
nie hakerski także atak,
że tragedia parowozów,
jak w minionych była latach.
Dwieście minut opóźnienia -
ponoć nie za sprawą Kremla.
W pekape się nic nie zmienia.
Gdybym wtedy był wziął zemdlał,
a obudził się w tym roku,
szoku wcale bym nie doznał.
Wszystko znane - taki spokój,
że świat tamten bym rozpoznał.
Jeszcze tylko owa deska,
co opada w toalecie,
gdy potrzeba ciśnie męska
w czasie drogi, no i wiecie,
że nie trzeba wcale wojny,
co ją wieszczy co niektóry,
by podróżny w pamięć zbrojny,
poznał dawne, to z tektury...
PAŃSTWO
A może jednak Kreml? Hm?
Komentarze (21)
Dręczyło mnie to Twoje o psie i wydrze... i nareszcie
przypomniało mię się - "ni pies ni wydra, coś na
kształt świdra" - chyba Gomułka miał w tym swój
udział, ale pewności mi brak...
Tak czy siak - Dobrej nocy, Goldenie :)
co do pytania koncowego z dopisku: a moze - jednego -
jedną (chyba - jednak - jedną) - kremówkę? - (to ja od
razu - dwie poprosimy)
z tekury - PAŃSTWO. tekturą ywal nazywany - denaturat
(ten rzeczywiscie trujacy, niebieski i smierdzacy -
enauratem). - panswo bylo - mocne - dyktaturą. -
Dykta - to takze tensam denaturat - z takim samym
prznaczeniem (zdarzajacym się w dosc krotkim
jednoskowo czasie) - jako alkohol spozywny (stosowany)
dustnie - nabywany drogą kupna - w sklepie
dowolnoprzemyslowym.
i - demkracja o raz wolnosci - byly na papierze
(tekturze), transaparentnie - DYKTOWANE.
tak wie zylismy - ustrojowo - w SOSJALISYCZNYM
DYKTANDZIE dykatury robotniczo-chlpskiej ludu
pracujacego miast i wsi.
siatny wiersz -Poeto ( o niepamienym mi imieniu) - za
co oczywiscie - przepraszam- klaniając się
(oczywiscie) - pozdrawiając serecznie:)
Świetne!
jeszcze będzie pięknie...
to pociąg widmo - towarowy
(w nim dykta tury i święte krowy)
pedzi po szynach przez tunel i czas
aż wypadł z torów trzask-prask-trzask-prask
TRZASK!
na szczęście nie jeżdżę pociągami.
re: Goldenretriver
Świetnie to ująłeś.
Bravo!
Bravo!!
Bravissimo!!!
Dobrej (czytaj: spokojnej) nocy :-)
Jeszcze raz Moim Miłym Gościom dziękuję
Wydra się na mnie wydarła,
a ja coś tak na kształt karła,
po cichu, umykam przed wzrokiem
wydry, co pewnym dość krokiem
podąża w moim kierunku.
Uciekam, przed wydrą po trunku,
A ta się wydziera: Znów piłeś!
Powroty są zawsze zawiłe.
Klimat ironia, temat ojczyzna,
z rzedem dam konia temu co wyzna,
ze wie o jakie panstwo tu chodzi...
dalej zgadywac, starzy i mlodzi! :)
Pozdrawiam jak zawsze z uznaniem dla piora i
serdecznie Goldenie. :)
Pies jednak lepszy, zwłaszcza, że nie wiadomo, czy nie
wydra.
:-)
Bo to takie długie. Lepiej byłoby np. Der Spiegel, ale
tu bym się strasznie naraził. Bardziej niż za tę
tekturę.
errata: Goldenretriver
sorki :(
re: Goldenetriver
Jakby to ująć - pociąg a pociąg... raz jedzie, a raz
przyciąga ;)
Dziękuję i
Dobranoc Państwu.