Dylemat
Siadam przy stole w ciemnym pokoju,
zapalam świeczkę.
Tylko ona przypomina
o moim istnieniu jeszcze.
Otwieram wino,zapalam papierosa
i myślę o moich przyjaciół losach.
Nie chcę zostawić ich samych na Ziemi
lecz muszę,bo żyć nie umiem.
Co to za życie,
gdzie szczęście mierze w promilach?
Co to za życie,
gdzie pałam nienawiścią do Świata?
Żyć?
Umrzeć?
Umrzeć?
Żyć?
Boże chce w końcu położyć się i śnić.
Na zawsze,na wieki,dwa metry pod ziemią.
Iść prostą drogą,nie krzywą,do Nieba...
do mojego Ukochanego
Komentarze (3)
Jeśli się sobie nie podobasz ? zmień się. Zacznij
pisać, masz duszę poety. Cieplutko pozdrawiam +
zostawiam
"zapalam świeczkę/ tylko ona przypomina o moim
istnieniu...tak
/szczęście mierzę w promilach...nie...
alkohol ma krótkie nogi i słabą pamięć
życzę wielu pięknych wierszy :-)
To spory dylemat w promilach. Przestań pić i wróć do
rzeczywistości.