Dziecka świat...
Dla wszystkich którzy zapomnieli juz jak wygląda Dziecka świat...
Zapomniałem już, jak wygląda Dziecka
świat…
Zapomniałem już, co to znaczy Dzieckiem
być…
Zapomniałem… czym jest prawdziwe
szczęście…
Lecz gdy popatrzę w me serce głębiej
Dostrzegam Dziecko, małego Chłopca,
który nie chce dorosnąć…
Wgłębiam się mocniej w me serce
i dostrzegam inny świat,
świat tego Chłopca…
Widzę szczęście, które tryska z Jego
twarzy…
Widzę radość, tą prawdziwą radość
czerpaną z małych rzeczy…
Widzę również Jego małe serduszko
przepełnione dobrem, chęcią pomagania..
I zaczynam marzyć o czułości serca, mego
serca,
która dawno temu była, która taką moc
miała,
że w tłumie serc oziębłych, miłość
odnajdywała…
Patrzę znowu na Chłopca i dostrzegam
wyobraźnię, ta która cuda działa…
Tą wyobraźnię dzięki której człowiek
otrzymuje to co chce
i nigdy nie jest z tego
zawiedziony…
Tą wyobraźnie, która sprawia, że świat
jest kolorowy, a nie szary…
…
Chłopiec dostrzegł i mnie…
Spojrzał w me serce i zrozumiał,
że jest ono puste…
Wyjął więc z swego malutkiego serduszka-
tak gorącego- maleńki diamencik
i podał go mi…
Wtem i ja poczułem znowu,
co to znaczy mieć marzenia,
i co znaczy wierzyć w sny…
Znów poczułem się tym chłopcem
i…
I spojrzałem na około, a tam?
A tam setki smutnych twarzy,
przepełnionych bólem…
Przypomniałem sobie wtedy, jak to
jest gdy Dziecko chce pocieszyć
innych…
Podszedłem, przytuliłem się do
kogoś…
i poczułem jak wielka fala ciepła płynie z
serca
tego Chłopca, z mojego serca…
I na nowo uwierzyłem w miłość,
miłość Dziecka, taką doskonałą i
jedyną…
J chciałem nią obdarować wszystkich
dokoła,
powiedzieć znowu:
”Nie płacz Mamo…
Nie smuć się Tato, wszystko będzie
dobrze…”
…
Uwierzyłem znowu w dziecka świat,
Zrozumiałem, co to miłość dana nam..
Znów marzyłem i znów śniłem…
A o Chłopcu przypominał mi diamencik,
który już na zawsze w sercu
nosiłem…
"Gdzieś, w każdym z nas jest dziecka ślad Małe szczęścia i ich smak..."
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.