dzień
Rannym śpiewem skowronka na dworze,
Budzi mnie dzień spokojnej, wątłej nocy,
Budzi mnie ze snu może już ostatniego,
Wpatrzona w okno,
Zapominam, co robiłam do tej pory,
Moje wyprawy, dalekie podboje,
Odchodzą wraz-ze wschodem słońca,
Przecieram szybę, zaparowaną pod wpływem
mego oddechu,
Widzę świat spowity lekką mgłą,
Ciągnącą się jak droga mleczna miedzy
pagórkami Suchej,
Delikatne promienie słońca,
Niczym niebiańska poświata zatacza krąg nad
moim miastem,
Zauroczona jego widokiem,
Trę oczy i zmywam z nich ostatki snu,
Wybieram się w podróż po ulicach mej
Itaki.
Zakorkowane drogi, ludzie w ciągłym
biegu.
Goniąc, co sił na przód,
Stoję w miejscu, w zaledwie kilka chwil
mija mnie tłum ludzi,
Ja jednak się nie poruszam, wrastam w
ziemie,
Wypatrując twego przyjścia,
Jesteś-przyglądam się tobie,
Mała Sucha miasto pośród miliona,
Mijają chwile, minuty, godziny,
Przemywam twarz nad rzeką,
Już zmęczoną i przybitą natłokiem spraw,
całego pośpiechu,
Zmierzając do domu zahaczam o las,
polanę
Szelesty liści, drzewa przemawiają do
mnie,
Ich szepty, dialekty-cisza i szepty,
Mówią, że już dawno nas tu nie było,
Że, zapomnieliśmy o nich,
Że odeszły już w niepamięć,
Że ścieżki zarosły, wylazły chwasty,
Słuchając tego łza się kręci w oku,
Więc odchodzę z tamta w nagłym popłochu,
Oczy spuchnięte, twarz zalana łzami,
przykucam na drodze miedzy budynkami,
Zakrywam twarz jeszcze wilgotną,
Spoglądam w niebo Panie krzyczę,
Cóż to za kraina?
Jest tu wszystko góry, pola, doliny,
lasy,
Rwące rzeki, swawolne strumyki,
Więc czemu tej Suchej tak nikt nie
docenia?
Cisza, żadnej odpowiedzi, jedynie
milczenie,
Wstaję wracam do domu,
Już ciemno, czarny płaszcz otula mą Itakę,
dom mój, ojczyznę moja,
Już zupełnie ciemno jak w otchłaniach
Hadesu,
Jedna latarnia na drodze do mego domu,
A w niej- spalona żarówka,
Ostatnia nadziej zgasła,
Pomału pojawiają się gwiazdy rozrywając
niebo,
Wchodzę do domu,
Już nie widzę tego miejsca tak pięknego i
zarazem tajemniczego,
Widzę mój dom, znajome ściany, meble,
Tracę kontakt z przyrodą- pomału
zasypiam,
Nie chcę z tym walczyć,
Oddaję się ciszy- zapominam
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.